piątek, 27 września 2013

Każdy, kto mnie trochę zna, wie, że moją ulubioną aktorką jest Meryl Streep. Obejrzałam już mnóstwo filmów, w których gra i uwielbiam ją za to, w jaki sposób kreuje swoje role. Inną sprawą jest to, że sprawia bardzo sympatyczne wrażenie oraz w jakiś tajemniczy sposób poprawia mi humor. Postanowiłam przybliżyć Wam moje ulubione filmy z jej udziałem oraz zarazić Was moją miłością do niej.


1. "Diabeł ubiera sie u Prady" (oryg. "The Devil wears Prada"). Jest to bez wątpienia jeden z moich ulubionych filmów w ogóle. Widziałam go już bardzo wiele razy. Włączam go sobie przeważnie wtedy, gdy czuję, że to, co robię, nie ma większego sensu. Wtedy pojawia się Anne Hathaway, która podąża za marzeniami, traci wszystko, by na końcu zrozumieć, co naprawdę się liczy i wyciągnąć z tego wnioski. Meryl zagrała tu bezwzględną redaktor naczelną magazynu o modzie Runway. Chodzą słuchy, że inspiracją (daleko idącą) była Anna Wintour, czyli naczelna Vogue'a. Ten film to nie komedia, to też nie dramat. Powiedziałabym, że to obyczajowa historia o tym, jak szukamy swojej drogi. 




2. "Godziny" (oryg. "The Hours"). Zdecydowanie nie polecam na chwile załamania. Film traktuje o trzech kobietach z różnych czasów, które mają ze sobą coś wspólnego (nie powiem co, nie zepsuję Wam elementu zaskoczenia). Po obejrzeniu zostaję za każdym razem z wieloma refleksjami. Poza Meryl Streep, w tym filmie grają Nicole Kidman oraz Julianne Moore. Doskonała gra aktorska oraz doskonały klimat sprawiają, że do filmu chce się wrócić.




3. "Pokój Marvina" (oryg. "Marvin's Room"). To także dramat (właściwie zawsze doprowadza mnie do płaczu, choć nie ma tu wątków miłosnych). Historia rozgrywa się w rozbitej przed laty rodzinie pomiędzy dwiema siostrami. Bessie (Diane Keaton), opiekująca się chorym ojcem, choruje na nowotwór, a jej jedyną szansą i wsparciem może być Lee (Streep). Do fali problemów dochodzą dzieci Lee, które są zupełnie różne. Film pokazuje, że z rodziną czasami wychodzi się dobrze tylko na zdjęciu. Smutna, ale pouczająca opowieść.




4. "Serce nie sługa" (oryg. "Prime"). Ciężko mi powiedzieć, o czym jest ten film, bez zdradzania wszystkich smaczków oraz sekretów. Jest on z pewnością godny polecenia, bo doskonale łączy elementy dramatu, obyczajowości i komedii. Widziałam go dwukrotnie i mam ochotę go sobie odświeżyć. Zakończenie troszkę mnie zaskoczyło (nie byłam pewna, czy to dobrze), ale uznałam, że chyba tak powinien się skończyć ten film. Jeśli jeszcze nie widzieliście, to zobaczcie koniecznie - naprawdę dobra produkcja.




A jakie są Wasze ulubione filmy z udziałem Meryl Streep?