piątek, 6 grudnia 2013

Święta często kojarzą nam się z karpiem, choinką, kolędami i prezentami, bo przecież każdy kocha prezenty. Mi się kojarzą jeszcze z czymś! Jest tego trochę, a niektóre skojarzenia są strasznie głupie. ;)


1. "To własnie miłość". Nie, nie Kevin i jego przygody tylko właśnie to romansidło. To bardzo ciepły film, chętnie do niego wracam. Kojarzy mi się z moim chłopakiem, a niektóre sceny mnie naprawdę rozczulają. Od jakiegoś czasu w ogóle nie ciągnie mnie do komedii romantycznych, ale ten film zawsze już będzie chyba na liście moich ulubionych.


2. Dwa albo trzy lata temu kupiłam sobie lampki. Jest kabelek, a z tego kabelka delikatnie "spływają" świecące gwiazdki i takie zwykłe lampeczki, jak na choinkę. Zdjęcie możecie zobaczyć na moim Instagramie. Pociągnęłam je od regału do biurka i zapalałam wieczorem, bo moim zdaniem tworzyły bardzo romantyczny nastrój. Usłyszałam, że są strasznie kiczowate, że wcale nie są romantyczne, ale... i tak znajdą swoje miejsce w pokoju tuż przed Świętami! :)

3. Wszystkim ze Świętami kojarzy się nieśmiertelne "Last Christmas", ale ja wolę "Santa Claus is coming to town" w wykonaniu Franka Sinatry lub "Let it snow" Deana Martina. Jak tylko spada pierwszy śnieg, katuję tę drugą piosenkę. Tę pierwszą znam już chyba na pamięć, a śpiewając ją, czuję się jak małe dziecko. ;)


4. U mnie na kampusie przed rektoratem niedługo przed Świętami stawiana jest wielka choinka z wielkimi bombkami. Uwielbiam ją. Jak jest zimno i ciemno, to nawet wyjście z ciepłego budynku nie jest straszne, gdy tylko ona stoi. 

5. Kiedyś koleżanka zabrała mnie na Nowy Świat, by pokazać mi iluminację (wcześniej mnie ona nic nie interesowała). Od tamtej pory zobaczenie jej zimą jest dla mnie pozycją obowiązkową.


6. Myślałam, że nie wspomnę nic o potrawach, ale jednak... moja mama robi najlepsze pyszności na świecie i one również kojarzą mi się ze Świętami. :)

7. Lindt ma taką czekoladę, która jest gorzka i ma kawałeczki pomarańczy. Próbowaliście? Jest przepyszna, smakuje i pachnie cudownie, uwielbiam ją i choć nieczęsto sobie kupuję, to jest ona moim absolutnym numerem 1 wśród słodyczy. Mimo to jem ją tylko zimą właśnie w okresie świątecznym.

8. Teraz skojarzenie bardziej zimowe niż świąteczne. Każdego roku lepię na podwórku bałwana. Słowo, za każdym razem staram się, by był większy. Ma rączki, uśmiech - jak tylko się przyłożę, wychodzi całkiem nieźle! :)


9. Zawsze w Święta palę u siebie w pokoju świece. Zwykle czerwone i koniecznie zapachowe. Nie wiem czemu robię to tylko wtedy, ale zdecydowanie bardzo to lubię.

To chyba wszystkie moje skojarzenia. A jakie są Wasze? :)