czwartek, 28 sierpnia 2014

Jak byłam dużo młodsza i powoli zaczynałam odkrywać, że istnieje coś poza miłością do rodziców czy lalek, postanowiłam zdefiniować czym jest na przykład miłość. Potrzeba ta pojawiła się, gdy zostałam posłana do zerówki i okazało się, że jest ktoś, dla kogo chcę wyglądać ładnie. Odpowiedź była równie prosta, co samo pytanie - miłość jest wtedy, gdy o kimś ciągle myślisz. Wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy z tego, że istnieje też nienawiść, która powoduje ciągłe wbijanie szpilek w wyobrażaną przez siebie lalkę woodoo. Nie zdawałam sobie także sprawy z istnienia zmartwień czy problemów, które mogą zaprzątać głowę całymi dniami. Miłość = myślenie o danej osobie.


Ostatnio jednak wszystko jest zbyt poważne i "dorosłe", więc gdy zaczęłam się ponownie zastanawiać, po czym poznać, czy faktycznie się kogoś kocha, postanowiłam zasięgnąć swojego dziecięcego rozumowania.

Miłość jest wtedy, kiedy nie myślisz o kimś, przez cały czas, bo wtedy można spowodować wypadek na drodze i wyrządzić sporo krzywdy.

Miłość jest wtedy, kiedy idziesz do kina na Transformersów i dzielnie siedzisz na fotelu nie udając nawet potrzeby wyjścia do toalety.

Miłość jest wtedy, gdy chcesz się dzielić tym, co masz dobre. Jeśli masz pyszne czekoladki albo rurki z bitą śmietaną i chcesz je komuś dać - to na pewno jest miłość.

Miłość jest wtedy, gdy dużo rozmawiacie, bo to znaczy, że macie wspólne tematy.

Miłość jest także wtedy, gdy nic nie mówicie, bo po prostu nie ma takiej potrzeby. Cisza też jest fajna.

Miłość można poznać też po tym, że niczego się nie udaje. Nikomu się nie chce udawać całe życie, a kłamstwo ma krótkie nogi i długi nos.

Miłość jest wtedy, gdy nie zabierasz drugiej osobie samochodu czy klocków Lego, bo przecież można się nimi bawić razem.

Miłość jest wtedy, gdy już nie ma motyli w brzuchu, a mimo to nadal jest cudownie.

Miłość jest także wtedy, gdy co prawda pojawiają się problemy, ale nie są one straszne, bo można rozwiązać je razem.

Tym sposobem znalazłam aż 9 argumentów przemawiających za tym, że pewne uczucie można nazwać miłością. Dopiszcie dziesiąty. To może być dziecinnie proste. ;)

Foto. Mo Riza